Święta, święta i po świętach... Niebawem nowy rok. Pora poczynić pnany na ten zbliżający się... A nazbierało ich sie niemało... Coś moze w styczniu... wiosna - Tatry:)... A lato ... to będzie moja największa wyprawa ( o ile wypali...) Beskidy i cały czerwony szlak...
Siedzę sobie własnie w pokoju, w tle piękne bluesowe rytmy. Za oknem niezbyt ciekawa pogoda... Własnie wzięło mnie na małe przemyślenia. Co sprawia ze tak ludzi ciągnie w góry? Widoki... cisza... może coś jeszcze?
Styczeń 2009... a moze by tak zapisać sie na ściankę? Jeszcze nigdy nie byłem na czymś takim. Zawsze oglądałem z daleka... Moze by tak wypróbowac?
Pozdrawiam wszystkich. I na nowy rok udanych wypraw i szczęśliwych powrotów.